XIX-WIECZNY UL ZE ZBIORÓW MUZEUM WSI LUBELSKIEJ
w centrum Lublina

Na przełomie czerwca i lipca, XIX-wieczny ul ze zbiorów Muzeum Wsi Lubelskiej wyruszy w miasto. Jest to niezwykła rzadkość, że zabytek opuszcza Muzeum.

W ten sposób lubelski skansen włącza się w kampanię zainicjowaną przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego pt. „Lubelskie – wspólnie dla pszczół” przypominając jak ważna jest poprawa warunków życia tych niewielkich owadów. Ponadto Muzeum Wsi Lubelskiej chce mówić o bogatej historii pasiecznictwa, a także o tym, że czerpiąc z doświadczeń przeszłości możemy mądrze budować naszą przyszłość.

Ul z Borzechowa stanie niemal w samym sercu miasta przy ul. Grottgera 4 na parterze budynku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Jest to wyjątkowa szansa, aby zobaczyć XIX-wieczny zabytek ze zbiorów lubelskiego skansenu w centrum Lublina.

 

————

Zabytkowy ul pochodzi ze wsi Borzechów koło Niedrzwicy Kościelnej. Powstał najprawdopodobniej w XIX wieku z pnia sosny. Pierwotnie była to kłoda leżak – typ ula nierozbieralnego ułożonego w pozycji poziomej.

Ule kłody pionowe i poziome swoimi początkami sięgają czasów bartnictwa. Pierwotnie pszczoły hodowano w barciach, czyli w dziuplach specjalnie wydrążonych w rosnących drzewach.Z czasem, w związku ze zmniejszającą się ilością lasów, z drzewa bartnego wycinano część będącą ulem i nazwano ją kłodą. Ustawiano je w pobliżu gospodarstw, początkowo w pozycji stojącej – kłoda stojak, później także w pozycji poziomej – kłoda leżak.

Zarówno w barciach, jak i kłodach, nie było ramek, pszczoły budowały plastry „na dziko” przyczepiając je bezpośrednio do ścianek ula – kłody. Bartnik – pasiecznik chcąc pozyskać mód musiał takie plastry w części lub w całości wyciąć, częściowo niszcząc gniazdo. Miód uzyskiwano poprzez zgniatanie w prasie wyciętych plastrów. Bartnik to nazwa pierwotna i odnosiła się do ludzi zajmujących się opieką i gospodarowaniem w barciach na drzewach w puszczy.

Z boku ula widoczny jest ślad po tak zwanym oczku – otworze wylotowym, wylotku, przez który pszczoły dostawały się do wnętrza ula.

Przed rokiem 1900 ul przerobiono na kłodę stojak. Najprawdopodobniej w tym samym czasie kłoda zyskała poziome wręby do umieszczania snóz, czyli drewnianych listewek, do których pszczoły od spodu budowały swoje plastry. Wprowadzenie snóz pozwoliło na manewrowanie plastrami wewnątrz ula bez ich niszczenia. Jednak nadal plastry wycinano do miodobrania.

Na początku XX wieku ul przeszedł kolejną modernizację: snozy zostały zastąpione ramkami, czyli drewnianymi beleczkami obejmującymi plaster z każdej strony, zapobiegało to przyklejaniu plastrów do ścianek ula. Dodano także drugi poziom ramek. U góry znajdowały się ramki mniejsze – niższe, tak zwana miodnia, a poniżej znajdowały się ramki większe – wyższe, tak zwane gniazdo. Na prezentowanym ulu wokół wylotka zachowały się ślady po kształcie jego pierwotnego zwieńczenia, na podstawie których została odtworzona obudowa w kształcie daszku.

Wprowadzenie ramek ułatwiło znacznie pracę pasiecznikowi, nazywanemu także pszczelarzem, pozwalając na wygodniejsze przeglądanie plastrów w ulu, jednak boczny dostęp do wnętrz sprawiał, że aby dostać się do ostatniej ramki, trzeba było wyjąć wszystkie wcześniejsze. Uciążliwość ta spowodowała, że niedługo pojawiły się ule z dostępem do ramek od góry. Dzięki temu można było wyjąć dowolną ramkę bez konieczności wyjmowania pozostałych. Plastry w specjalnych beczkach – miodarkach, były wprawiane w ruch wirowy, który powodował wypadanie miodu z komórek plastra na ściany beczki bez konieczności niszczenia plastra.

Zwieńczenie uli przyjmowało różne formy w zależności od zasobności właściciela były kryte strzechą, deską, dranicą. Prezentowana kłoda została zwieńczona malowniczą strzechą z chochołem.

D.O

 

 

30 czerwca 2020 r.