SIANOKOSY
2 czerwca 2019 – fotorelacja

Sianokosy, żniwa, wykopki – utrzymać rodzinę i inwentarz – takie pragnienie towarzyszyło naszym wiejskim, ziemiańskim i miasteczkowym przodkom. Od chwili udomowienia zwierząt roślinożernych, zgromadzone przez ludzi zapasy siana wspierały w okresie zimowym bydło, konie, kozy, owce. Zwierzęta coraz bardziej odzwyczajały się od samodzielnego poszukiwania pokarmu i naciskały na ludzi aby czynili sianokosy, najlepiej, da Bóg, trzy razy w roku. Tak więc i w tym roku spotkamy się 2 czerwca na sianokosach – na łąkach nad Czechówką w Muzeum Wsi Lubelskiej.  Najpierw ruszymy z ekologiczną intencją aby kosiarze nie skrzywdzili zajęcy, myszy, węży, żab, piskląt, bąków, koników polnych, gniazd i pajęczyn. Wszystkie te łąkowe stworzenia – dzieło rzeźbiarza i druciarza, Goście sianokosów będą mogli uratować tocząc szlachetną rywalizację.

Wkrótce ruszą też do swojej pracy kosiarze w wybielonych słońcem lnianych koszulach i gaciach. Kilka minut wcześniej na ”babce” wbitej w pień podklepywali kosy w cieniu wierzb.

Dowiemy się jak bardzo przed 100 laty sianokosy i żniwa na Lubelszczyźnie uzależnione były od austriackich kuźnic, skąd kupcy sprowadzali wszelkie kosy trawne i żniwne. Pojawią się postacie z epoki: to Hersz – kupiec żelazny, oferujący najlepsze styryjskie kosy z armatą wybitą na piętce, który  do klienta – polskiego chłopa – zagada wierszem.

 

Wszyscy chcą kupić kosę z armatą,

Która wybita jest na piętce.

Bo to jest kosa z Austrii przednia!

Od rana biorą ją najwięcej!

[…]

 

Na moment przy kosiarzu przycupnie domokrążca ze skrzynią, w której niesie złom, jajka, ziemniaki i lniane warkocze Matki Polki. Kustosz wszystko będzie pokazywać i tłumaczyć.

 

Spójrz Szczepanie, po mydle skrzynia!

Parciane szelki! A w środku co?

Towar lichy! Po wsiach zebrany!

[…]

 

Matka Marianna grabi siano, więc tylko wiatr poruszać będzie płachtą polowej kołyski. Za nią „łąkowy plac zabaw” dla najmłodszych Gości Muzeum. Instalacja przecież etnograficznie nieprawdziwa – lecz tego dnia praktyczna i z nastawieniem edukacyjnym. To tam zagramy w derkacza i w inne gry zręcznościowe. Z pomocą rekwizytów dzieci wspólnie z kustoszem rozwiążą zagadki związane z odwiecznym gospodarowaniem na roli.  Udomowimy zwierzęta, wypatrzymy na drzewach narzędzia samorodne, utrzemy mąkę na prymitywnych żarnach nieckowatych.  

Ujrzymy też Maćka – chłopaka z Powiśla głośno marzącego by zostać czeladnikiem u kowala, Tym razem, gdy już ucichły dzwony na Anioł Pański, babka Józefa wysłała na podleśną łąkę by przyniósł strawę ojcu i matce.

Gość Muzeum – wielka sprawa i może doświadczenia inne niż gospodarze. Oddajmy Gościom głos – jeżeli ktoś z uczestników naszych sianokosów, zechce podzielić się wspomnieniami, może przysiąść na nadrzecznym pniu i opowiedzieć o swoich przeżyciach i doświadczeniach z minionych lat. Jego głos dotrze do wszystkich obecnych.

 

 

/Grzegorz Miliszkiewicz/

 

SIANOKOSY

2 czerwca 2019

godz.12:00-15:00

 

 

Miejsce wydarzenia: sektor Powiśle, łąki nad rzeką Czechówką.

BILETY: 6/ 12 zł

 

*Msza św. w kościele z Matczyna o godz. 16:00.

 

FOTORELACJA: